środa, 26 marca 2014

Druga powieść gotowa!



Ostatnia kropka postawiona! Robocza wersja powieści "Plagiat" jest gotowa. Osiemnaście miesięcy pracy, podwójna literacka ciąża (nigdy więcej!). Teraz depresja poporodowa i ostateczna praca szlifierska na tekście.   

Powstał rozbudowany kryminał z mocnym, thrillerowym zakończeniem. Miejsce akcji: dzisiejszy Wrocław w „przeddzień” wielkiego kulturalnego święta – Europejskiej Stolicy Kultury. Miasto toczy wojenka światopoglądowa między proeuropejskimi postępowcami, a młodzieżową bojówką „narodową”. Na rynku leje się krew, na wrocławskich uczelniach trwa walka o władzę, tytuły i pieniądze. Ogólnie jest niezbyt „kulturalnie”, ale w redakcji „Korespondenta” i tak wszyscy starają się pisać jak najlepiej o kulturze (wszak przygotowania do ESK 2016 idą pełna parą). Wszyscy, oprócz przekornego dziennikarza Marcina Farona, który woli bolesną prawdę od patronackiej fasady kulturalnych kłamstw.

Sporo krwi, kilka intryg cwaniackich, w sumie pięć trupów, trzy plany (w tym jeden obyczajowy) i naście tropów mylących. Dużo tego, intryga w pewnym momencie pękała w szwach, ale dało się ją dopiąć, jak gorset na obfitym ciele. Pal licho skromność! Marcin Faron tym razem dał radę, chyba nawet bardziej niż w „Okrągłym przekręcie”. Zmężniał, robi się z chłopaka dziennikarz śledczy pełną gębą!