czwartek, 28 czerwca 2012

Wywiad z Rafałem Żakiem


Rafał Żak, 23 letni multiinstrumentalista, kompozytor i producent, szef jednoosobowego projektu Ordinary Brainwash odpowiedział na moje pytania. A pytałem o różne sprawy, począwszy od genezy nazwy projektu, przez niuanse związane z najnowszą płytą, aż po najnowsze muzyczne odkrycia i szanse na koncerty Ordinary Brainwash.


MN: Debiutowałeś bardzo wcześnie. Mając zaledwie 20 lat napisałeś kilkadziesiąt minut konkretnej, konsekwentnej i utrzymanej na dobrym poziomie muzyki. Nieczęste to zjawisko w tak młodym wieku. Przypomnij w jakich okolicznościach powstawał i ukazywał się Twój debiut.

RŻ: Życie jest krótkie i ulotne i wychodzę z założenia, że szkoda czasu na błahostki. Trzeba działać, rozwijać się i próbować różnych rzeczy. A im wcześniej i intensywniej się zacznie takie podejście do życia kultywować, tym lepiej. Dlatego też nie uważam, żeby mój debiut był bardzo wczesny. Wydaje mi się, że to był optymalny moment w moim życiu na debiut płytowy. Materiał powstawał w trakcie pierwszego roku studiów, z tym, że ponad połowę zrealizowałem dopiero w wakacje. Później, gdy uznałem, że materiał jest skończony, postanowiłem poszukać wydawcy i nawiązałem współpracę z krakowskim Lynx Music. The rest is history…

Co czułeś, kiedy w trójkowym minimaxie jeden z Twoich utworów puścił sam Piotr Kaczkowski?

To był niewątpliwie bardzo ważny moment i w dużym stopniu dał mi siły do podążania tą ścieżką. Wychowywałem się na tej audycji, więc to było dla mnie coś niesamowitego.


Cały wywiad do przeczytania na stronie portalu kulturalnego Kontury: