Nie ma w dorobku Petera Gabriela płyty, której bym nie lubił, ale jego drugie solowe dzieło cenię zdecydowanie najmniej. Dlaczego? o tym w Małym Leksykonie Wielkich Zespołów:
http://www.mlwz.ceti.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=6815&Itemid=75